Gdy pierwszy raz oglądałam "The Phantom of the Opera" pomyślałam: "Arcydzieło". I szczerze po prawie dwóch latach dalej tak sądzę. Zastanawiam się czasami jak moje życie wyglądało by bez mojego szaleństwa, którym jest Upiór :) Zaczarował mnie Upiór z 2004 roku, reżyserii Joela Schumachera. Tak zaczęła się moja przygoda z całym musicalem począwszy na filmie, a skończywszy na książce Gastona Lerouxa i wersjach w teatrze.
Jeśli chodzi o obsady to kocham Upiora , w którego wciela się Gerard Butler, prócz tego że ma zniewalający głos to do tego < ja tak uważam > jest niczego sobie :D Jeśli chodzi o teatr to bardzo lubię ogłada i słuchać Ramina Karimloo.Moją ulubioną Christine jest Sierra Boggess jak i również Anna O'byrne, którą miałam przyjemność zobaczyć w kontynuacji Upiora w Operze ( Love Never Dies - recenzja wkrótce się ukaże). Warto też wspomnieć o Emmy Rossmu, która gra Christin w produkcji z 2004 roku :) Ma bardzo przyjemny głos i jest śliczna.
http://www.youtube.com/watch?v=HfgQf_wki3o - niestety nie ma traileru orginalnego z Raminem i Sierrą, ale proszę tu jest czyjejś roboty :) / Anita
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz